W dwóch sąsiednich kabinach siedzą na sedesach dwaj faceci. Nagle jeden z nich puka w ścianę:
- Przepraszam pana, czy ma pan papier toaletowy?
- Nie, niestety. U mnie też nie ma.
- No to może ma pan jakieś gazety, albo czasopisma?
- Oj, niestety, też tu nic takiego nie widzę...
Zrezygnowany facet pyta po dłuższej chwili:
- No to może ma pan chociaż rozmienić 100 złotych na 20-ki?
Jedzie gość droga ekspresową( gzieś chyba na Slasku)
I zaywazył ranna panienke przy drodze
zatrzymuje sie i pyta
Czy pani jest ranna????.....
Nie całodobowa!
W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale, wstaje facet i mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja. Nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz sie zes..am w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę. Mógłby pan zrobić to do niej. My się odwrócimy, a potem się jakoś to wyrzuci przez okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze, zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić. A na to facet, kucając z już ściągniętymi spodniami, mówi:
- Ja pana bardzo przepraszam, ale to jest przedział dla niepalących!
Okulista po badaniu przegląda i przegląda kartę pacjenta i w końcu mówi:
- Zastanawiam się... jak właściwie pan do mnie trafił...!?
- Czemu w Titanicu obsadzili w głównej roli Di Caprio?
- Bo Bruce Willis wszystkich by uratował.
Mówi ojciec do syna:
? Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
? Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
? To córka Kulczyka!
? Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
? Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
? Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
? Ależ to wiceprezes Orlenu.
? Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
? Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną ? mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
? No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
? Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
? Ooo! Chyba, że tak!
Reagan i Jaruzelski zmarli. Stanęli przed Panem Bogiem. Reagan pyta się Boga:
- Panie Boże, kiedy w USA będzie kryzys?
- Za 20 lat.
Usłyszał to Reagan, usiadł i zapłakał. Jaruzelski:
- Panie Boże, a kiedy w Polsce będzie dobrobyt?
Usłyszał to Pan Bóg, usiadł i zapłakał.
Na przejście graniczne w Hrebennem zajeżdża czarny Mercedes 600. Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik. Podchodzi do niego celnik i zaczyna klasyczne pytania:
- Narkotyki?, broń?, dewizy?
- Oczywiście - odpowiada kierowca i otwiera walizki.
Celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz. Pierwsza wypełniona po wierzch foliowymi torebeczkami z białym proszkiem, druga pełna kałachów, w trzeciej równo poukładane paczki 100 dolarowych banknotów.
- To wszystko pana ? - pyta gościa
- Nie - odpowiada młody człowiek - to jest pana, moje jest w tamtym Tirze.
Diabeł zwołał Polaka, Ruska i Niemca i mówi:
- Każdy z was dostanie do tresury małego pieska i zostanie z nim zamknięty w pokoju. Za miesiąc wrócę i sprawdzę, jak wam poszło. Ten kto najlepiej wytresuje pieska dostanie bogactwa jakie sobie tylko wymarzy...
Po miesiącu wraca i sprawdza:
Wchodzi do Niemca, a ten sadza pieska przy perkusji, a piesek odwala na niej solówkę jakiej jeszcze świat nie widział.
Wchodzi do Ruska, ten daje pieskowi harmoszkę, a ten jak nie zacznie grać i wywijać kozaczoki.
Wchodzi do Polaka, a on siedzi w kącie a w drugim kącie siedzi trzęsący się i wychudzony piesek. Diabeł pyta zaskoczony:
- Ej Polak! Wytresowałeś psa?
- Wytresowałem...
- No to pokaż co on potrafi...!
Polak spokojnie wyciąga jabłko z kieszeni i zaczyna je wolno wycierać.
Piesek patrzy na niego i trzęsącym się głosem mówi:
- Daj gryza ... Krzysiu...
!
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Spadaj ty stara dziwko! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe s.....syny! - Czołem, łysy ch...! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy...
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
na prawde mocna dawka na chandrę