
Poradnik wojownika
Zaczynając grę nie mamy zbyt dużych możliwości, mamy albo włócznię, albo zabójcę orków. Włócznia lepiej nadaje się do walki ze zwierzętami(cały czas LPM), a miecz z ludźmi/orkami(walka mieczem jest ciekawsza, możemy tworzyć bardziej zaawansowane ataki, uniki). Ja osobiście preferuję miecz. A więc tak, cały czas robimy zadania i jeszcze raz zadania. Kiedy zdobędziemy trochę punktów nauki dobijamy do 120 siły i do 30 kradzieży. Kiedy mamy już 30 punktów kradzieży uczymy otwierania się otwierania zamków na poziomie 2(w wielu miastach znajdziemy nauczycieli). Ta umiejętność przyda się nam do końca gry. Moim zdaniem nie warto uczyć się arcytrudnych zamków, bo i tak jest ich bardzo mało, a można je otwierać zaklęciem ze zwojów. I znowu robimy zadania. Nie musimy na razie oswobadzać miast chyba, że gramy z orkami, a wtedy sprawa jest oczywista. Możemy używać dobrych mieczy znalezionych, ale na razie nie wkładamy w miecz kasy(Dobre miecze warte uwagi: Ognisty miecz, Długi miecz i Miecz Wenzela). Kiedy dobijemy do 180 siły, kupujemy projekt miecza półtoraręcznego(10-15 tysięcy), czytamy przepis, zdobywamy potrzebne składniki i młot kowalski. Wtedy na dowolnym kowadle wykuwamy nasz oręż, ostrzymy go. Teraz mamy spokój na długi czas, bo miecz półtoraręczny to naprawdę dobra broń, dość długa i bardzo dobrze się nią walczy(Po wykuciu własnymi rękami i zaostrzeniu ma 110 obrażeń). Teraz znowu bijemy w siłę i jak chcemy uczymy się ściągania szponów i skór(ja nigdy się tego nie uczę, nie warto). Zbieramy po drodze wszystkie roślinki i ważymy non stop mikstury lecznice są cały czas potrzebne. Jako wojownik inwestujemy tylko w siłę, w żadne zdolności łowieckie nie wkładamy za dużo punktów. Używamy kuszy nie łuków. Ponieważ łuki zmuszają nas do rozwijania następnych umiejętności co wiąże się ze stratą punktów nauki. Tak właściwie, bo zdobyciu miecza połtoraręcznego możemy bez większych problemów oswobadzać miasta. Co do samej gry miasta radzę odwiedzić w takiej kolejności: Cape Dun, Montera, Gotha, Trelsis, Geldern, Silden, Vengard, Faring. W tym ostatnim wymienionym przeze mnie mieście przekraczamy przełęcz między Myrtaną, a Nordmarem. Tam odwiedzamy wszystkie miasta(zabieramy kamienie teleportacyjne, aby móc wrócić). Możemy się nauczyć umiejętności typu Zabójca orków czy Duży Oręż III. W tym właśnie momencie gry możesz zdecydować się czy nie walczyć dużą bronią. Jeśli masz minimum 300 siły i odpowiada ci taki sposób walki to ok. Broń taka ma bardzo duży zasięg i zadaje dużo obrażeń, właśnie dlatego czasami jest tak łatwo zabić orka udaną serią ciosów ponieważ on nie jest w stanie skontrować(miecz jest szybszy). Po opuszczeniu Nordmaru idziemy do Varantu gdzie gra będzie już bardzo dowolna według uznania. Im będziemy mieli więcej siły tym większe obrażenia będziemy zadawać. Oczywiście podczas gry musimy cały czas myśleć o różnych rzeczach, ale to jest w końcu tylko o tym jak zacząć, a nie krok w krok grać. Pamiętajmy, że to my gramy i staje się to ciekawe jeśli robimy według własnego uznania.

W najbliższym czasie napiszę poradnik na temat gry magiem. Raz przechodziłem tak grę na początku trudno, ale w pewnym momencie stajemy się maszyną bojową.
