Witam! Problem zaczął się wczoraj, włączam komputer, nie słyszę żadnego "piip", tylko czarny ekran i kursor poziomy miga ze 20s. Potem "ekran powitalny" płyty głównej i dwie opcje- tab to switch post, del to enter BIOS. W BIOS widzi mój napęd DVD, drugi dysk z danymi, natomiast Seagate Barracuda ma gdzieś. Jeśli wyjdę z BIOSu lub wcześniej nacisnę tab wyświetla się coś w stylu: 1 AMD north Bridge, 1 USB Mouse, ATA Maxtor, SATA DVD i potem tylko czarny ekran, poziomy kursor i może tak migać sobie w nieskończoność. Próbowałem odpalić livecd Ubuntu, niestety po wyborze języka miga popularny już kursor. Proszę o pomoc, jutro biorę dysk do szkoły zobaczę co jest grane na innych kompach, ale obawiam się poważnych usterek. Przeprowadziłem reset BIOS(bateria), próbowałem podpinać dysk do innych złącz. to samo. Konfiguracja kompa:
Corsair 450W
MSI K9A2 Platinum
AMD Athlon x2 6000+ 3,1GHz
MSI Radeon HD4850
2X1GB A-DATA Vitesta EE DDR2 1066+
nagrywarka DVD Pioneer
Dysk Seagate Barracuda 500GB
Dysk Maxtor 80GB
Komputer nie widzi dysku Seagate w BIOS
Rozpoczęty przez
JaCube
, 20 01 2013 12:07
6 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 20 01 2013 - 12:07
#2
Napisano 20 01 2013 - 12:21
Mi się kiedyś tak zdażyło (migoczący pasek na górze) jak nie podłączyłem zasilania pod CPU i włączyłem PC ale to raczej Ciebie nie dotyczy.
Możliwe też że dysk się skopał. Zobacz może z każdym po kolei skoro masz dwa (odłącz oba i później po kolei podłącz 1 i odpal ubuntu i drugi i też odpal)
Możliwe też że dysk się skopał. Zobacz może z każdym po kolei skoro masz dwa (odłącz oba i później po kolei podłącz 1 i odpal ubuntu i drugi i też odpal)
Użytkownik Celdur edytował ten post 20 01 2013 - 12:23
#3
Napisano 20 01 2013 - 13:27
Sam live cd nie potrzebuje dysku, żeby wstać(problemy pojawiają się jak dysk[uszkodzony] jest podpięty i linux próbuje go sobie zamontować). Sygnał 'piip' jak to określiłeś, oznacza, że bios wykrył ram i nie dostrzegł w nim błędów(poważnych) jego brak natomiast może oznaczać jakiś problem właśnie z ramem(dodam jeszcze że ubuntu 'wgrywa' się do ramu).
#4
Napisano 20 01 2013 - 13:29
Daję plusa za informację
W takim razie kolego zobacz też pamięci - spróbuj włączyć z każdą kością po kolei.
W takim razie kolego zobacz też pamięci - spróbuj włączyć z każdą kością po kolei.
Użytkownik Celdur edytował ten post 20 01 2013 - 13:32
#5
Napisano 20 01 2013 - 15:27
Z RAM wszystko OK. Sygnał dźwiękowy jednak się pojawia, ale potem. Następnie wyświetla się lista różnych tam elementów płyty głównej i jest odliczanie od 9 w dół, aby bootować przez naciśnięcie esc, po czym wyświetla się "Reboot and select proper boot device or insert boot media in selected boot device and press a key." Jednak to już nie ważne. Jak odpiąłem dysk, komputer załączył się normalnie i Linux chodzi. Tak więc dysk kaput. Teraz tylko mam pytanie czy będzie się dało odzyskać dane inaczej niż za 1000zł w jakimś pro serwisie, tzn domowym sposobem u doświadczonego kumpla od kumpla?
#6
Napisano 20 01 2013 - 15:37
poczytaj tutaj
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic171702.html
Raczej dużo samemu w tym przypadku się nie da zrobić.
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic171702.html
Raczej dużo samemu w tym przypadku się nie da zrobić.
#7
Napisano 06 02 2013 - 17:26
Kiedyś tak miałem z bardzo ważnym dyskiem w pracy gdzie robiliśmy archiwa. Pewnego dnia poprostu sie nie uruchomił. Jednak nie poddawałem się i codziennie połączałem go na spróbowanie poprzez zewnętrzny adapter ATA > USB. Kiedy usłyszałem cyknięcie i poczułem że drży i kręci talerzykami to od razu zawołałem reszte ekipy by mi zgrywali dane bo ze strachu bałem się go z ręki wyjmować zgodnie z zasadą - jak teraz działa to nic nie ruszaj.
Nie wiem jak to jest u ciebie ale wykręć go i obejrzyj. Jeśli są ślady eksplozji, dymu albo smród to masz gorzej. Jednak wymiana elektroniki może wciąż być pomocna. Ja moją kiedyś musiałem sprowadzać z zagranicy i łącznie z opałceniem serwisu wyszło mi 500zł. Dużo ale warto było.
Nie wiem jak to jest u ciebie ale wykręć go i obejrzyj. Jeśli są ślady eksplozji, dymu albo smród to masz gorzej. Jednak wymiana elektroniki może wciąż być pomocna. Ja moją kiedyś musiałem sprowadzać z zagranicy i łącznie z opałceniem serwisu wyszło mi 500zł. Dużo ale warto było.
Użytkownik 100nka edytował ten post 06 02 2013 - 17:29
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych