Pogaduchy
Rozpoczęty przez
Maciej13
, 16 06 2007 11:52
9827 odpowiedzi w tym temacie
#4061
#plus
-
-
- 1 315 postów
Uzależniony od forum
Napisano 17 12 2008 - 17:47
Jak nie chodzisz do szkoły to i tak nie zdasz matury.
#4062
jackass
-
-
- 8 823 postów
Staruszek Jack
Napisano 17 12 2008 - 17:50
chodzę ale czasami się ucieknie z Religi czy WF
A mature nawet nie chodząc zdam bo jest prosta jak drut.
A mature nawet nie chodząc zdam bo jest prosta jak drut.
#4063
#plus
-
-
- 1 315 postów
Uzależniony od forum
Napisano 17 12 2008 - 17:53
Aaaaa, takie przedmioty można sobie spokojnie odpuścić. A co do prostoty matury to masz rację, nie jest trudno zdać. Piszesz wszystko na rozszerzeniu? Jeżeli nie, to nawet się nie odzywaj.
A co do prostoty matury to masz rację, nie jest trudno zdać. Piszesz wszystko na rozszerzeniu? Jeżeli nie, to nawet się nie odzywaj.
#4064
jackass
-
-
- 8 823 postów
Staruszek Jack
Napisano 17 12 2008 - 17:55
Ja zdaję ze wszystkiego podstawę bo na studia i tak nie idę , może kiedyś.
#4065
#plus
-
-
- 1 315 postów
Uzależniony od forum
Napisano 17 12 2008 - 17:57
Nie wiesz co mówisz, studia to najfajniejszy okres w życiu. Wybawisz się na całego, no i odpoczniesz, bo nauki dużo nie ma. No może na pierwszym roku trochę cisną, potem jest extra.
#4066
jackass
-
-
- 8 823 postów
Staruszek Jack
Napisano 17 12 2008 - 18:01
Po pierwsze to na byle jakie studia nie ma co iść tylko dla papierku.
Po drugie musiałbym wyjechać gdzieś studiować a to dodatkowe koszty a rodziców nie stać. ( stancja + wyżywienie , )
Po trzecie po szkole ide do woja na zawodowego i może wtedy pójdę na studia bo wojsko będzie płacić za mnie.
Po czwarte to na studiach bym za mocno balował
Po drugie musiałbym wyjechać gdzieś studiować a to dodatkowe koszty a rodziców nie stać. ( stancja + wyżywienie , )
Po trzecie po szkole ide do woja na zawodowego i może wtedy pójdę na studia bo wojsko będzie płacić za mnie.
Po czwarte to na studiach bym za mocno balował
#4067
Mateusz.G
-
-
- 89 postów
Początkujący
Napisano 17 12 2008 - 18:09
Takie pytanko w przyszłość, jeśli będę pracował i będę miar zamiar studiować to czy zakład pracy opłaca mi studia?
#4068
#plus
-
-
- 1 315 postów
Uzależniony od forum
Napisano 17 12 2008 - 18:14
Tak dobrze nie ma. Mogą opłacać Ci niektóre szkolenia, ale mecenasów niestety nie spotkasz.
#4069
brutus3
-
-
- 2 406 postów
Profesjonalista
Napisano 17 12 2008 - 18:15
Dalsza nauka jako osoby pracującej sam opłacasz i musisz prosić zakład pracy o zgodę na zwalnianie cię do szkoły jeśli chodzi o naukę w średniej szkole na podbudowie zasadniczej szkoły zawodowej. to samo na studia. Inaczej jest jeśli ktoś robi średnie na podbudowie szkoły podstawowej (minimum posiadanie 8 klas).
#4070
#plus
-
-
- 1 315 postów
Uzależniony od forum
Napisano 17 12 2008 - 18:57
W dzisiejszych czasach pracodawca raczej nie będzie zwalniał nikogo z pracy żeby poszedł sobie na język polski. Jeżeli chodzi o studia, to można to robić zaocznie (zazwyczaj co drugi weekend), a w szkole średniej znikoma ilość ludzi ma stały etat.
Jeżeli chodzi o studia, to można to robić zaocznie (zazwyczaj co drugi weekend), a w szkole średniej znikoma ilość ludzi ma stały etat.
#4071
Bardock
-
-
- 985 postów
Ocean of Apathy
Napisano 17 12 2008 - 19:04
Inaczej jest jeśli ktoś robi średnie na podbudowie szkoły podstawowej (minimum posiadanie 8 klas).
Teraz podstawówka ma 6 klas.
#4073
Tai
-
-
- 294 postów
Stały użytkownik
Napisano 17 12 2008 - 19:13
ja też po technikum chce iść do woja i na zawodowego żołnierza, ale co z tego wyjdzie to się okaże
#4074
Celdur
-
-
- 6 100 postów
Republic of Gamers
Napisano 17 12 2008 - 19:31
Do woja już inaczej nie pójdziesz.. Tylko na zawodowca..
#4075
jackass
-
-
- 8 823 postów
Staruszek Jack
Napisano 17 12 2008 - 21:12
Na początek dają 1300zł + mieszkanie więc nie jest żle.
#4076
Lich-koś
-
-
- 126 postów
Who doesn't like chocolate rain?
Napisano 17 12 2008 - 21:40
A może mi pomożecie? Bo mam tutaj dylemata
Za półtora roku kończę gimnazjum no i myślę gdzie by tu pójść do liceum. I mam dylemat właśnie tu
Mam wybór:
Iść do liceum w którym musiał bym się non stop kuć ale jest tam dużo metali więc mam plecy
Albo iść do innego liceum w którym bym miał luzy i byłbym ze starym dobrym kumplem przy czym miałbym połowiczne plecy?
Za półtora roku kończę gimnazjum no i myślę gdzie by tu pójść do liceum. I mam dylemat właśnie tu
Mam wybór:
Iść do liceum w którym musiał bym się non stop kuć ale jest tam dużo metali więc mam plecy
Albo iść do innego liceum w którym bym miał luzy i byłbym ze starym dobrym kumplem przy czym miałbym połowiczne plecy?
#4077
jackass
-
-
- 8 823 postów
Staruszek Jack
Napisano 17 12 2008 - 21:45
zależy jak z twoją nauką jak dasz rade to idz do lepszego.
#4078
db45
-
-
- 945 postów
Emerytura
Napisano 17 12 2008 - 21:46
To już zależy od Ciebie... Wolisz iść za kumplem i skończyć gorszą szkołę, czy do lepszej? W tym Ci chyba nie pomogę
#4079
motyx
-
-
- 571 postów
Zaawansowany użytkownik
Napisano 17 12 2008 - 21:54
Jeśli chodzi o zachowanie dzisiaj spadłem na nieodpowiednie, po dosyć ostrej utarczce słownej w polonistką. Faktem jest to, że ja miałem racje, ale ona stara się mnie zawsze "u[beeep]ć" i nie chciał się przyznać do błędu. Skończyło się u dyrektora. Naskarżyła się mu, oczywiście wszystko wyolbrzymiając, a gdy chciałem się wybronić (każdy ma chyba prawo do obrony), odparła: "Ja z tobą dyskutować nie będę", po czym wyszła.
Jutro mam nadzieję że z wychowawcą poruszę ten temat i wyjaśnię sprawę.
Jutro mam nadzieję że z wychowawcą poruszę ten temat i wyjaśnię sprawę.
#4080
Lich-koś
-
-
- 126 postów
Who doesn't like chocolate rain?
Napisano 17 12 2008 - 22:27
Masz zupełnie jak ja z moją byłą wychowawczynią. Była matematyczką i najczęściej ja miałem rację a jako że jestem dosyć dobrym "samcem alfa" to klasa zawsze za mną. No i tak matematyczka mi do nieodpowiedniego obniżała zachowanie, kazała zakładać "zeszyt uwag", zrzucała na mnie większość rzeczy (np. siedziałem sam mimo to dostawałem zwykle uwagi "rozmawia z kolegą"). Po prostu czekaj aż ci się skończy szkoła albo przekonaj klasę żeby zmienić polonistkę. A teraz ja mam perfekcyjnie, bardzo dobre mimo iż jestem najgłośniejszy w klasie
to klasa zawsze za mną. No i tak matematyczka mi do nieodpowiedniego obniżała zachowanie, kazała zakładać "zeszyt uwag", zrzucała na mnie większość rzeczy (np. siedziałem sam mimo to dostawałem zwykle uwagi "rozmawia z kolegą"). Po prostu czekaj aż ci się skończy szkoła albo przekonaj klasę żeby zmienić polonistkę. A teraz ja mam perfekcyjnie, bardzo dobre mimo iż jestem najgłośniejszy w klasie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
