To było chamskie
Cabana spoko, prawda pracy bym nie dostał bo nie znam Angielskiego o jeszcze rok temu owszem nawet bez znajomości języka bym miał pracę tam gdzie żona pracowała a trzy lata temu to córka by mi tam załatwiła bez problemu pracę wystarczyło jedno słowo do szefa firmy i załatwiła pracę dla rodziny żony, syna (brata córki), i jego kobiety a dla mnie też. tylko że trzyma mnie tu spłata kredytu i umowa z DIALOG-iem.
Obecnie Córka tam nie pracuje bo jest na macierzyńskim bezpłatnym, ale w dalszym ciągu co najmniej raz w miesiącu przychodzą pocztą lub telefonicznie propozycje pracy z wielu firm ale córka musi odmawiać. Ma odpowiednie wykształcenie na miejscowym uniwersytecie ukończyła roczny kurs z języka Angielskiego ma status rezydenta i bardzo dobrą opinię szefostwa poprzedniej firmy.
Co do siedzenia za 70 funtów na bezrobociu to żeby je otrzymać obecnie musisz przepracować co najmniej dwa lata (z początku wystarczył rok) ale Brytyjczycy szybko połapali się i przedłużyli okres pracy a i też badają czy dana osoba jest przydatna dla gospodarki brytyjskiej.
Wiem jeszcze więcej ale co będę o tym pisał wystarczy poczytać Gazetę Praca i porozmawiać z polakami którzy znają bardzo dobrze język angielski i są tam na miejscu.
Przykładem jest zaniechanie kręcenia dalszych odcinków "Londyńczycy", przeciętny Brytyjczyk jest negatywnie nastawiony do obcych a szczególnie do polaków, a i rząd brytyjski już tak optymistycznie w stronę polski nie jest nastawiony i powoli ta ich przychylność maleje.
Tam ma jeszcze poparcie młode małżeństwa z znajomością języka wykształceni w różnych zawodach które zgłoszą co najmniej pobyt 10 letni aby otrzymać status rezydenta a już najlepiej jak po 5 letnim pobycie wystąpią o obywatelstwo i chęć zamieszkania na stałe w WB tacy mogą liczyć na 100% pomoc państwa i i tamtejszej pomocy społecznej, oraz dostają 100% zasiłku dla bezrobotnych, nie wspominając o o zwrocie przez urząd skarbowy części podatku.
Polak do puki nie przepracuje w WB co najmniej 2-3 lat i nie udokumentuje 5 letni nie przerwany pobyt na terenie WB nie ma co liczyć że będzie traktowany przez tamtejszych urzędników na równi z miejscową ludnością choćby z zasiłkiem dla bezrobotnych albo z zasiłkiem z pomocy społecznej Brytyjczyk dostanie co tydzień od 100 do 150 funtów a polak 70funtów i to wszystko. Moja córka dostała by 150 funtów ale zarobki jej męża są za wysokie i nic nie dostaje.
Ja pojechał bym do Austrii lub Niemiec znam Niemiecki co prawda już 20 lat jak nie szprechałem ale mam możliwość sobie przypomnieć, ale niestety kredyt i DIALOG te dwie sprawy mnie trzymają a i nie pracował bym z polakami a jeśli już to pracował bym na zasadach europejskich. To znaczy z godz. przerwą obiadową i walił bym tych polaków co pracują w taki czas a i zapisał bym się do tamtejszych związków zawodowych a z reszty rodaków bym się nabijał, ze są palanty bo żaden pracodawca za pracę w tę wolną godzinę mu nie płaci.