Spory problem z kartą pamięci

Witam!
Mam problem, przez który straciłem już zbyyyyt wiele nerwów. Mam Samsunga e250. Wczoraj kupiłem Adapter Bluetooth do kompa i kartę microSD 512MB. Na początku wszystko działało bezproblemowo, przesyłałem z komputera muzykę i wszystko grało elegancko. Jak wyłączyłem kompa, to po kilku minutach nagle zawartośc karty znikła (pokazywało, że karta jest pusta). Po kolejnej minucie pokazał się dziwny plik o jakiejś bezsensownej nazwie typu &x$# który miał gdzieś koło 50MB i później już w ogóle nie mogłem wejśc w kartę - gdy wchodziłem, pokazywał się komunikat: "Format?" a gdy wciskałem "tak" pokazywał się komunikat: "Błąd". Poszedłem dzisiaj do serwisu, sprzedawca mi ładnie wymienił kartę na nową. Wróciłem do domu, znowu nagrałem muzykę, wszystko grało przez cały dzień a godzinę temu zrobiło się znowu to samo, co wczoraj - znowu pusto, potem jakis dziwny plik. Pomyslalem wiec, ze sformatuje ja zanim w ogole nie będę mógł znowu wejśc. Tak też zrobiłem. Trwało to z 20 sekund (a nagralem dzis gdzies 200 mb muzyki), pokazał się komunikat: "Formatowanie zakonczone" po czytm nagle telefon mi się wyłączył. Gdy włączyłem to znowu nie mogłem wejśc w ogole na karte.

Co jest grane?

Pomóżcie...

Może jakieś złosliwe oprogramowanie?? Któryś z plików mogł mieć Wirusa i przesyłając pliki wgrałeś takze wirusa na komórkę tak jak ja miałem...
Przed każdym wgrywaniem jakiegoś pliku skanuj go antywirusem wtedy jest mniejsze ryzyko skarzenia.

Pozdrawiam

Jezeli nie ma symbiana to nie istnieje wirus na "zwykly" soft komorki... Oddaj ten telefon na gwarancje, soft sie sypie jak nic.

LooC jak masz możliwość to podłącz tą kartę do kompa poprzez czytnik kart.Sformatuj, zgraj co masz zgrać i zobacz czy będzie się działo tak jak przez bluetooth.