Laptop Toshiba L300 działa normalnie tylko w trybie awaryjnym. Po odpaleniu standardowego Win7 działa chwile normalnie, następnie albo sie zacina i nic nie można nic zrobić, albo po prostu sam się uruchamia ponownie. Na trybie awaryjnym działa długo - nie zacina, nie resetuje. System był wgrywany na nowo (skanowany był juz także softem na malware itp). Jednak to samo się dzieje (wyłącza się po chwili) nawet odpalając Ubuntu poprzez Live (czyli wychodzi na to że to chyba problem sprzętowy?)
Laptop się przegrzewał jednak po przedmuchaniu go temp są dość odpowiednie (kolo 50-60*C).
Nie wiem co za tym stoi - ram? karta graficzna?
Pozdrawiam