Ja od naprawdę wielu lat utrzymuje serwer w którym zawsze było przynajmniej 9 dysków.
Samsung-i SpinPoint zawsze przeżywały najdłużej od czasów niektóre dyski z serii SV SN (40-160GB) przeżyły prawie 10 lat
Seagate (testowałem tylko Barracudy) 7200.10 oraz 7200.7 przeżywały max. 5-6 lat częstą usterką był Click of death rzadko pojawiały się typowe reallocated_sector_count.
WD miałem tylko stare Caviar-y 40-60GB kilka Blacków 160-320GB SATA2 oraz ogromne ilości dysków WD Green WD__EARS 1-3TB. Stare Caviary były dosyć specyficzne po 3-4 latach pojawiały się pierwsze reallocated_cestor_count ale był to ilości 1-20 i na poziomie do 20 utrzymywały się aż do 6-7lat. Pierwsze Black były już zupełnie inne, bardzo ciepłe, ale mimo ciągłej pracy wytrzymywały aż 6-7lat. Nowe dyski WD Green których ma około 20-30 sztuk są zbyt nowe aby je oceniać ale mają pozytywne strony np. utrzymują temp do max. 31-32C nawet pod dużym obciążeniem, są dosyć ciche i nawet po 2-3 latach nie widać jakichkolwiek błędów. Głównym problemem WD Green to: przeciętny pobór energii (wcale nie niski), domyślny czas do parkowania głowicy na poziomie 8s co w niektórych modelach powodowało że load_cycle_count rosło bardzo szybko (WD oficjalnie mówi że dyski wytrzymują 300tyś load_cycle_count) miałem kilka sztuk które po 1-2 latach miały 400-500tyś i nadal działały. Firma WD oferuje program WDIDLE3 który jest w stanie przestawić czas parkowania głowicy w zakresie 5s-5minut lub wyłączenie całkowite timer-a, niestety trafiły mi się sztuki które po ustawieniu "disable timer" klikały co 1s głowica (1s/parkowanie) a po ustawieniu 5 minut parkowały po około 5-8s. Dyski do laptopów WD z serii Blue są dobre ale ich dużą wadą jest dosyć wysoka temp. pracy na poziomie 40-45C
Hitachi - kiedyś IBM, 40-80GB PATA były zimne, ale ogromna ich liczba cierpiała na potężną wadę która powodowała Click of death dlatego nazwano je od ich własnej nazywa DeathStar (oryginalnie Desk Star) nowoczesnych dysków SATA 3,5" nie posiadałem bo były mało popularne ale miałem kilka Hitachi TravelStar 320GB oraz 500GB który niestety są zbyt nowe aby je oceniać. Pozytywna strona tych dysków to niski pobór energii, bardzo cicha praca.
Reasumując:
Polecam każdego Samsung-a ponieważ są to dyski technologicznie najbardziej zaawansowane i od wielu lat bardzo bezawaryjne.
WD Green >500GB także mogę polecić ale należy sprawdzić czy WDIDLE3 działa z nimi poprawnie bo inaczej ilość parkowań może je wykończyć.
Tylko nie piszcie że jakaś firma jest zła lub dobra na podstawie 1 lub nawet 10 dysków, bo to sprawa indywidualna aby faktyczne coś stwierdzić wielkość próby musi być sensowna. Należy też mieć na uwadze fakt że dysk zużywa się różnie w zależności od sposobu ich użytkowania, wiele dysków 3,5 kończy swoje życie szybko z powodu wibracji, kopnięć w obudowę, wysokich temperatur, wadliwych zasilaczy. Wiele osób tak właśnie traktuje swoje dyski a potem pisze że się zepsuły, a nie wiedzą że ogromna ilość dysków 3.5" nie posiada ramp dla głowic w stanie spoczynku a zamiast tego pakuje je w specjalnym miejscu na pow. talerzy co w przypadku wibracji lub nawet maleńkiego upadku (nawet w stanie spoczynku) kończy się śmiercią lub częściowym uszkodzeniem głowicy.
Należy też ponownie zapoznać się z definicją badsector-a na współczesnym dysku który nie jest już tym czym był kiedyś. Dziś system SMART który jest implementowany w każdy firmware gdy wykryje uszkodzony sektor przemieszcza go w inne miejsce na powierzchni talerza co powoduje że uszkodzenie danych jest stosunkowo rzadkie.
Użytkownik Ymo edytował ten post 04 10 2011 - 18:33